Idzie żołnierz górą, lasem

Idzie żołnierz górą, lasem, przymierając głodu czasem, przymierając głodu czasem. Suknia na nim oblatuje, wiatr dziurami przelatuje, wiatr dziurami przelatuje. Chociaż żołnierz obszarpany, przecie idzie między pany, przecie idzie między pany. Trzeba by go pożałować, chleba, soli nie żałować, chleba, soli nie żałować. W bębny, kotły zabębnili, na wojenkę zatrąbili, na wojenkę zatrąbili. Starsza siostra brata miała, na wojenkę go wysłała, na wojenkę go wysłała. W prawą rączkę miecz mu dała, sama rzewnie zapłakała, sama rzewnie zapłakała. Nie płacz, nie płacz, siostro, brata, powrócę ja za trzy lata, powrócę ja za trzy lata. Już trzy lata upłynęły, a my brata nie widziemy, a my brata nie widziemy. Jeszcze minął rok, półtora, już żołnierze jadą z pola, już żołnierze jadą z pola. Witam, witam, mospanowie, czy daleko brat na wojnie? czy daleko brat na wojnie? Niedaleko w czystym polu leży sobie na kamieniu, prawą nóżkę ma w strzemieniu. Konik jego wedle niego, grzebie nóżką, żałuje tego, grzebie nóżką, żałuje tego. Już się wgrzebał po kolana, żałujący swego pana, żałujący swego pana. Póki mój pan na mnie siadał, to ja goły owies jadał, to ja goły owies jadał. Tera nie mam sieczki, słomy, rozniosą mnie kruki, wrony, rozniosą mnie kruki, wrony. Lepsza w domu groch, kapusta niż na wojnie kura tłusta, niż na wojnie kura tłusta. Lepiej w domu w domu cepem bchać, niż na wojnie bębna słuchać! Niż na wojnie bębna słuchać! Lepiej w domu płoty grodzić, niż na wojnie marszem chodzić! Niż na wojnie marszem chodzić! Lepiej w domu pole orać, niż na wojnie pardon wołać, niż na wojnie pardon wołać. Lepiej w domu kosą kosić, niż na wojnie szablę nosić, niż na wojnie szablę nosić. Bo na wojnie szable kruszą, niejeden się żegna z duszą, niejeden się żegna z duszą. Bo na wojnie pięknie chodzą, po kolana we krwi brodzą, po kolana we krwi brodzą.
I- dzie żoł- nierz gó- rą, la- sem, przy- mie- ra- jąc 4 gło- du cza- sem, przy- mie- ra- jąc gło- du cza- sem.
015. Pieśń opublikowana w XX wieku w monografii Tarnowskie-Rzeszowskie (DWOK T. 48) nr 121 wykonywana była w okolicach Rzeszowa, Jarosławia i Lwowa. Jest to jedna z najstarszych pieśni żołnierskich powstała już w XVI wieku pt. „Pieśń o żołnierzu tułaczu”, która zyskała szczególnie dużą popularność w XIX wieku. Zapis tej pieśni znajduje się w archiwum Oskara Kolberga (teka 15, sygn. 1204, k. 20). Jej wariant zamieszczony jest też w zbiorze pieśni Wacława z Oleska Pieśni polskie i ruskie ludu galicyjskiego, Lwów 1833, s. 72.