A pod nowem miastem

A pod nowem miastem nowinka się stała, że się dwoje ludzi w sobie zakochało, że się dwoje ludzi w sobie zakochało. Ze sobą jadali, ze sobą pijali, i ze sobą całą nockę przegadali. I o dwunastej, o pierwszej godzinie, mówił ja dziewczynie: odprowadzisz ty mnie. Ona usłyszała, odprowadzić chciała i białą chusteczką oczki ucierała. Wyprowadziła go do nowego dworu. Bieżże, bieżże, bieżże, Jasińku, do domu. I sam cię nie wezme i drugiemu nie dam, tutaj cię zabiję tutaj cię pochowam. A mój Jasineczku, kiedy mnie masz zabić, a dajże mi się też do Boga pomodlić. Moja Magdalenko tej modlitwy dosić, ja cię tu zabiję już sie nie uprosisz. I tam ci ją zabił, tam ci ją pochował, pod zielonem drzewem grobowiec zgotował. I przyszedł ci do dom tę nowinkę zjawił. Moja matuleńku, Magdalenkem zabił. A mój ty, syneczku, a dobrześ to zrobił, żeś ty tą pogankę z tego świata zbawił. A moi rodzice, toć wy tak mówicie, a w mojem sercu żałości nie wicie. Kaci się zjechali i stoja na placu. Patrzże, kochaneczko, za cię życie tracę. Krewna się zjechała, odkupić mnie chciała, już ci moja główka po ziemi skakała. A ty będziesz leżeć pod zielonem drzewem, a ja będe leżeć w poli i pod (gołem) niebem.
A pod no- wem mia- stem no- win- ka się sta- ła, 5 że się dwo- je lu- dzi w so- bie za- ko- cha- ło.
038. O balladzie tej Kolberg napisał: „Najbardziej znaną jest w Mazowszu, na Podlasiu, w Sandomierskiem i Krakowskiem”. Powyższy wariant pochodzi z okolic Torunia (znany był w Łążyniu i Dobrzejowicach), a opublikowany został w Pieśniach ludu polskiego (DWOK T. 1) nr 6k.